August 21, 2016

Casa di Giulietta | Werona

Włochy to jedno z piękniejszych krajów jakie odwiedziłam w swoim życiu, a wierzcie mi, trochę tych podróży mam już na koncie. Zawsze podczas roku szkolnego odliczam dni do następnego wyjazdu z Polski, co właściwie trzyma mnie przy rzeczywistości. Szkolna rutyna. To najgorsze co może według mnie być. W pewnym momencie tracimy poczucie czasu, pasję do życia i wolny czas. Niestety szkoła to szkoła, trzeba wycisnąć z siebie wszystko i nie być uległym, tak jak na człowieka przystało. A więc 1 września będziemy mogli na nowo przywitać starą dobrą rzeczywistość i bardziej swobodnie wyczekiwać grudnia.

Odwiedziłam Weronę, miasto Romea i Julii, chociaż nie na tym kończy się historia tego miasta. Zdziwilibyście się jak pięknie jest również na przedmieściach. Właśnie tam wraz z rodziną mieliśmy hotel, który na początku wydawał się...okropny. Pierwsze wrażenie, pierwszym wrażeniem, ale mimo wszystko to miejsce miało swój klimacik.
Znajdowało się pośród pól uprawnych, plantacji kiwi, jabłek i kukurydzy. Wyobrażacie sobie jak to wyglądało nocą? Od razu moja wyobraźnia poleciała w przestrzeń i otworzyła się szufladka z napisem "American Horror Story". Najlepsze były stare budynki na uboczu, które wraz z moim rodzeństwem braliśmy za szpitale psychiatryczne. Żeby było jeszcze śmieszniej, rozpętała się burza.

Godzina 22.30, jedziemy drogą, którą otaczają wysokie trawy, w tle błyskawice szaleją na niebie, a my szukamy hotelu, który miał być 10 minut od centrum. Haha. Na szczęście bez większych przeszkód trafiliśmy do celu i wcale nie było tak źle. Może oprócz słabego wifi, ale kilka dni bez "cywilizacji" dobrze nam zrobiło :).
Pierwszego dnia zwiedziliśmy większość zabytków w Weronie. Wreszcie zobaczyłam to, co tak naprawdę chciałam: Dom Julii. Na początku wydawało mi się, że będzie tam jak w filmie "Listy do Julii". Klimatyczny dziedziniec, gdzie ludzie pisali listy miłosne, w tle kamienica i balkon. Nie różniło się to zbyt od prawdy, ale niestety nie było muru, gdzie można zostawić list, oraz przestronnego dziedzińca, gdzie siedzieli zakochani. Za to były tłumy. Tłumy ludzi chcących tak samo jak my zobaczyć zabytki. Nic dziwnego, bo było warto. Najbardziej jednak urzekły mnie mury z napisami, na których widniały serduszka i inicjały. Tak, jak gdyby to miejsce miało utrzymać ich miłość na zawsze.
Drugi dzień spędziliśmy nad jeziorem Garda. Szczerze mówiąc miałam już trochę dość opalania się po tygodniu spędzonym w Chorwacji, ale myśl o nadchodzącej za kilka miesięcy zimie, poprawiła mi w ten dzień humor. Nie obyło się również bez włoskiej pizzy, którą zjedliśmy w bardzo przytulnej i rodzinnej restauracji (oczywiście nazwy nie pamiętam).
Trzeciego dnia Skupiliśmy się bardziej na zakupach. Nic dziwnego, szczególnie w moim wykonaniu.


 Instagram | @thecarolineblog | Snapchat | queenycaroline

14 comments:

  1. Również byłam we Włoszech tyle że w Rzymie. Kocham ten klima! Na balkonie wyglądasz niczym prawdziwa Julia! :D Cudowne zdjęcia!

    Pozdrawiam,
    Zapraszam do siebie www.itsvividnes.blogspot.com

    ReplyDelete
  2. Zazdroszczę, nigdy nie byłam w tym kraju.
    Cudownie tam <3
    mybeautifuleveryday.blogspot.com

    ReplyDelete
  3. Widać, że wyjazd w pełni sie udał! Zdjęcia przepiękne, oddają klimat Włoch :)
    theblondradiant.blogspot.com

    ReplyDelete
  4. Moim marzeniem jest właśnie taka wycieczka do Włoch ahh :)
    Cieszę się, że spędziłaś miło czas :)
    Zapraszam: klaudiawmoimswiecie.blogspot.com

    ReplyDelete
  5. Ale zazdroszczę,widać po zdjęciach, że świetnie się bawilaś :)
    http://juliamastalerz.blogspot.com/?m=1

    ReplyDelete
  6. Jeszcze nigdy nie byłam we Włoszech, ale to naprawdę piękny kraj! :)
    http://dreams-first.blogspot.com/

    ReplyDelete
  7. zazdroszcze takiego wyjazdu!:)

    http://karolinaslomka.blogspot.com/

    ReplyDelete
  8. KAZIK! Najlepsze zdjęcie w poście Karo hahaha

    ReplyDelete
  9. Cudowne miejsca, a zdjęcia są super!
    nicolenicky01.blogspot.com <<<

    ReplyDelete
  10. Jak cudownie! W tym momencie chciałabym się tam znaleźć, chyba muszę dopisać Weronę do mojej listy podróżniczych must have! Zdjęcia są naprawdę cudowne, no i Kazik wyszedł genialnie! :D
    Mój blog :)

    ReplyDelete
  11. Na pewno było super! :)
    Chociaż co do tego hotelu to moja wyobraźnia jest tak samo bujna jak twoja, więc wiem co czujesz :)

    blog-klik

    ReplyDelete
  12. Mi również ten kraj bardzo się podoba! :)
    www.minimvlistic.blogspot.com

    ReplyDelete
  13. Włochy są bardzo pięknym i klimatycznym krajem, ty również wyszłaś ślicznie na zdjęciach ale Kazik wygrały wszystko haha!

    http://julgaspace.blogspot.com

    ReplyDelete

Hi, there
Nice to see you here.
Leave a comment if you like it.
See ya! ♡