♠ New in! ♠

Hej kochani po raz drugi!
   Zdążyłam obrobić zdjęcia i to szybciej niż myślałam. Poprawiło to mi humor, ponieważ odkryłam metodę , dzięki której zdjęcia nie tracą na jakości! Jestem mega szczęśliwa! I dzięki temu pierwszy dzień wakacji zlatuje na  pracy przy blogu :). Nie wiem jak będzie jutro, ale mam plan aby iść na zdjęcia, ale z tego co widzę te chmury za oknem to pewnie i tak nic z tego nie będzie. Jest bardzo duszno, ale później przy takim świetle zdjęcia niekorzystnie wychodzą. Może postaram się w domu coś zrobić, ale zobaczymy.
   Jak mówiłam w poprzednim poście chciałam wam pokazać kilka rzeczy, które kupiłam w tym miesiącu głównie na wyjazd do Grecji. Większość kupiłam, ale jest kilka rzeczy, które dostałam od firm. Wreszcie odnowiłam współpracę z Choies.com . Tak naprawdę te cidcode'y to było nic wielkiego :) Więc jeśli ktoś ma z tym problem to chętnie wam pomogę ;)

 Pierwszą rzeczą jest żel pod prysznic o pięknym zapachu granatu ze sklepu Yves Rocher ( nie wiem czy tak ten sklep się nazywał, ponieważ byłam w nim pierwszy raz ). Ten żel kosztował około 8 zł. Przy zakupie można było założyć kartę klienta oraz dostać za darmo pogrubiający tusz do rzęs, który normalnie kosztuje 52 zł więc ten zakup się bardzo opłacił! Jeszcze nie wypróbowałam tych produktów. Zostawię je na wyjazd do Grecji! :)

   Na trzecim zdjęciu widzicie różowy lakier do paznokci ze sklepu Golden Rose. Szczerze mówiąc dawno nie byłam w tym sklepie i wejście do niego również mi się opłaciło :) Kosztował jedynie 2 zł na przecenie, a że chciałam kupić jakieś letnie kolorki ( całe pudełko z moimi lakierami gdzieś się zgubiło i zostałam tylko z tymi niebieskimi rimmel'a by Rita Ora ) to idealnie się złożyło!

     Następną rzeczą jest szampon, który kupiłam w rossmanie. Po prostu go uwielbiam! Odkąd moja mama kupiła go 2 miesiące temu, moje włosy są delikatne, błyszczące i właśnie o to mi chodziło. Po niektórych szamponach z innych firm moje włosy traciły blask i stawały się takim typowym "sianem" Ten szampon naprawdę działa! Kosztował ok. 8 zł ( na przecenie ). Polecam!

     Wreszcie zdobyłam chusteczki do demakijażu po których nie szczypie mnie cała twarz! Słyszałam, że wiele osób ma takie problemy z typowymi chusteczkami z rossman'a, ale dzięki temu, że akurat były przy kasie na przecenie - zauważyłam je. Kosztowały 3.99 7.99  .

Nareszcie moje okulary przyszły ( te drugie )! Zamówiłam je na ebay'u za bardzo dobrą cenę bo około 20 zł. Czekałam 2-3 tygodnie tak samo jak na etui Stitch rok temu więc byłam już na to przygotowana. Wybrałam czarne matowe i szczerze mówiąc nie żałuje. Błyszczące mogły się bardzo rysować czego chyba najbardziej nie lubię w okularach. Dzięki patowym dodatkom wyglądają jak markowe :)!
  Pierwsze okulary ze zdjęcia kupiłam w H&M'ie. Również je bardzo lubię bo wreszcie zdobyłam trochę inny kształt niż nerdy. Bardzo je lubię, ponieważ składają się w taką małą kosteczkę, nie zajmują dużo miejsca w torbie i właśnie mam pewność, że nie złamią się na pół!

Czarna torba w frędzlami to zdecydowanie jeden z lepszych zakupów! Polowałam na nią od kilku miesięcy, a kiedy wystawili ją na przecenę od razu ją kupiłam. Kosztowała 50 zł ( w H&M ), a dzięki temu że nie jest zbyt duża chętnie wezmę ją na wieczorny wypad w Grecji! Na pewno nie raz pojawi się w postach z Outfitami.

Dwa kapelusze. Jeden typowy, zwykły, który ( to nie żart ) kosztował 5 zł a drugi z wielkim rondem, który był troszkę droższy bo kosztował 39.90 w H&M. Przy kupowaniu tego drugiego myślałam o wypadach na plaże.

     To były moje drugie sandałki na liście butów do kupienia. Sandałki z H&M'u troszkę bardziej podbiły moje serce, ale że zabrakło mi pieniędzy musiałam wybrać między czarnymi a białymi. Wiadomo, że Grecja słynie z wysokich temperatur i pełnego słońca więc postanowiłam kupić te białe. Czarny materiał może szybciej się nagrzewać, a pewnie będziemy tam dużo chodzić więc po kilku chwilach namysłu mój wybór był oczywisty.
    Kosztowały 99.90 w CCC i serio są baaaaardzo wygodne :)

    Torba, którą kupiłam w ostatniej chwili moich zakupów pochodzi ze sklepu House i kosztowała zaledwie 29.90! To świetna cena tym bardziej za tak świetną torbę! Ma świetne wnętrze oraz kolor, który po prostu kocham :) W sklepie była jeszcze w kolorze brązowym, ale że brązowe torby już mi się tak znudziły postanowiłam właśnie kupić w tym :)

Trzy koszulki i tu pojawia się pierwsza rzecz z firmy. Koszulka a raczej cropptop w kwiaty z napisem daddy jest ze sklepu internetowego choies.com tu.  Jeszcze nie miałam jej na sobie na dłuższych wyjściach, lecz przy przymierzeniu wydawała się bardzo fajna :)
   Kolejna koszulka - ta szara - to również cropptop tym razem ze sklepu H&M. Niestety na zdjęciu nie widać głównego napisu u dołu koszulki, ale to nic, ponieważ zamierzam niedługo pokazać wam ją w Outficie! Koszulka kosztowała tylko 19.90, bardzo mi się podobała więc grzechem by było jej nie kupić ( oczywiście żartuję ).
   Żółta/Zielona koszulka w ananasy była chyba najtańszym moim zakupem - jeśli chodzi oczywiście o ubrania - w tym miesiącu. Kosztowała jedynie 9.90 w SinSay i już ją widzę w Outficie z długą czarną spódnicą ( również z SinsSay za 9.90 lecz nie mam jej tu w zdjęciach, ponieważ akurat kiedy ją fotografowałam zaczęło padać i słońce zaszło, a nie chciałam robić zdjęć z lampą ). Według mnie idealne połączenie na wieczorne przechadzki w Grecji!

    Kostium z SinSay, który kosztował łącznie około 20 zł ( oddzielnie góra - 9.90, oddzielnie dół - 9.90 ) Bardzo fajny kolor i właśnie taki chciałam! Bez żadnych dodatków, niepotrzebnych wzorków ani kokardek. Był jeszcze w kolorze niebieskim, ale pomyślałam, że ten bardziej będzie pasował do mojej brązowo-oliwkowej opalenizny.

I nadszedł czas na spodenki. Te białe są z H&M. Kosztowały 39.90. Myślę, że każdy powinien mieć chociaż jedną parę białych albo czarnych w swojej szafie. Takie właśnie pasują do wszystkiego! :)
   Pomarańczowe cieniowane szorty kupiłam w SinSay za 19.90. Niestety brak w nich guzika więc dostałam dodatkowy 10-procentowy rabat.
   Ostatnie spodenki ( zdjęcia niżej ) są stąd tu . Od dawna chciałam mieć zwykłe dżinsowe spodenki z wysokim stanem i wreszcie je mam! :) Jeśli zamawiacie spodenki z internetowego sklepu to radzę najpierw zmierzyć czy rozmiar jest dobry ;) Mało co nie wzięłam rozmiaru S a na takich stronach jak właśnie choies S to ja XS.

  Sukienka, którą miałam wczoraj na zakończeniu roku już widzieliście. Pochodzi ze sklepu H&M - 50 zł.

   I spodnie Boyfriendy stąd: tu . Uwielbiam te dziury na kolanach! Bardzo dobrze leżą, ale jak się okazało są trochę za małe na mnie.

Trochę tych rzeczy jest, ale jak już mówiłam są to zakupy, które zrobiłam przez czerwiec. Nie dziwcie się, że tyle tych rzeczy jest, ale praktycznie połowa rzeczy z poprzedniego roku albo są już za małe, albo po prostu już mi się nie podobają. Styl się zmienia, ale to chyba nie tylko u mnie :). 

Która rzecz najbardziej wam się podoba ? Czy uważacie, że zdjęcia z tej notki są lepsze od tych z poprzednich ? ( proszę o wypełnienie krótkiej ankiety w pasku bocznym na górze ) 

xoxo C.